wtorek, 8 maja 2012

Recenzja peelingu do ciała z Joanny


Etykieta:                            (wątpliwe, że coś zobaczycie)
 Witajcie! Dzisiaj recenzja peelingu do ciała z Joanny Fruit Fantasy.Ten peeling jest w sumie mojej mamy, ale używam go razem z nią, ponieważ jest świetny! Mamy wersję "rajskie jabłuszko", lecz niestety nam się już kończy. Teraz mama wybrała z tej samej serii "dojrzała marakuja" i nie pachnie już tak pięknie jak jabłuszko, ale myślę, że będzie on działał podobnie. Ja tego peelingu najczęściej używam do rąk, czyli moczę ręce w wodzie i wsmarowywuję go jak zwykłe mydło i oczywiście potem spłukuję. Warto także wspomnieć, że ten peeling bardzo ale to bardzo wygładza. Ręce są bardzo delikatne i pięknie pachnące.




Na ręce:                            (nie widać granulek ;//)

cena: ok. 10 zł
dostępność: drogeria Labo i w sumie nie wiem czy np. jest w rossmanie. Jak wiecie, to napiszcie ;DD
pojemność: 200 ml
konsystencja: żel z granulkami ( xdd)

zapach: Pięęękny!! <33

opakowanie: zwykła plastikowa buteleczka 


 

moja opinia: 5,5/6
+ Super wygładza
+ Jest tania
+ Wydajny
+ Duży (myślę, że 200ml za peeling to dość dużo)
+ Piękny zapach
+- dostępność jak mówiłam- nie jestem pewna 


UWAGA! Na zdjęciu tego peelingu było więcej, więc proszę nie mówić, że mi się nie kończy ;))


To już na tyle. Czekam na komentarze, pozdrawiam i mam nadzieję, że dobrze się czytało <3

czwartek, 3 maja 2012

Bla, blu, bla

Hej! Dzisiaj opowiem Wam o czymś, o czym już słyszałyście ode mnie w zeszłym roku, zaraz zerknę, która to była notka. Ta: http://kosmetyki97.blogspot.com/2011/06/wracam.html . Tak. A więc w tym roku z Pauliną również organizujemy ten obchód, szkoda tylko, że 11 będę nad morzem i obchód jest przesunięty na 6, ale co tam :DD. A więc teraz absolutnie nic nie kupuję, bo zbieram kasę. jeszcze chyba zostało z 64 dni, ale OK.  W sumie to dużo, ale zawsze można zebrać trochę kasy. Na razie mam z 40 zł. Hm... po tym co mi powiedziała Paulina, to aż strach się bac, że ona chce miec z 300 zł. xDD. Ja tyle nie uzbieram, ale chcę tyle ile mogę najwięcej, bo wydaje mi się, że tamten  obchód sklepów to było zwyczajne uzupełnienie zapasów ;dd. Hm... od poniedziałku do szkoły, po 2- tygodniowej przerwie... Ale jak przetrwam do środy, to bd okej, bo we wtorek piszę chyba z 3 sprawdziany... Ok. Przynudzam. Do soboty raczej nie będzie kosmetykowych postów, bo jestem u babci, ale spoko. Potem nadrobię to jakąś recenzją ;PP