sobota, 30 lipca 2011

Hej!

Hej! Ten tydzień nie należał do tych tygodni, w których się "lenię", ponieważ niemal każdego dnia gdzieś chodziłam lub jeździłam w poszukiwaniu to butów, to sukienki... Pośpiech w miarę był, dlatego nie miałam czasu na "wybrzydzanie", bo już za 2 tyg. idę na imprezkę do babci i dziadka, w miarę dużą, więc jakoś trzeba się ubrać... Mam dopiero sukienkę i buty... Jeszcze dodatki, czyli kolejny tydzień spędzę na mieście, w sklepach... Lubię zakupy, ale po każdym takim dniu mam już dość xdd. Nie mam pojęcia co tu jeszcze napisać... Wyszło na jaw: nie umiem dotrzymać tajemnicy... W sumie to miała być niespodzianka dla Pauliny (całkowicie malutka) i miałam jej ją dać i wgl. powiedzieć o niej dopiero jak do mnie przyjdzie, a ona na pewno teraz to czyta i zastanawia się co "to" jest. Otóż to jest coś strasznie skromnego i nwm czy byś to chciała, ale jak przejrzysz, to stwierdzisz, czy to chcesz, czy nie... Sory za błędy i papa :**
PS. Pozdro dla Piny ;**** 

1 komentarz:

  1. tak, chętnie i to bardzo. póki co niestety mam problem z netem i nawet ledwo wchodze na blogspota :(

    OdpowiedzUsuń